100TH ANNIVERSARY OF THE VISIT
OF THE ROMANIAN ROYAL COUPLE 
IN POLAND 1923-2023

kliknij by rozpocząć zwiedzanie wystawy

Introduction

Wprowadzenie

W dwudziestoleciu międzywojennym Polska i Rumunia nawiązały oficjalne stosunki dyplomatyczne, a ich sojusz zakładał wzajemną pomoc w wypadku napaści na jednego z sygnatariuszy konwencji. Doświadczenia roku 1919 utwierdziły oba kraje w konieczności zaciśnięcia wzajemnych relacji polityczno-wojskowych. W 1921 r. strona polska i rumuńska podpisały „Konwencję o przymierzu odpornym między Rzeczpospolitą Polską a Królestwem Rumunii”. Oba kraje miały obawy o część swoich terytoriów, nie wspominając o suwerenności, ale niektóre sprawy, takie jak koncepcja rozwinięcia akcji antybolszewickiej, nie przeszkodziły w finalizacji zawarcia umowy. W 1922 r. Józef Piłsudski odbył podróż do Rumunii, co było istotnym elementem wzajemnych stosunków dyplomatycznych.

W 1923 r. była okazja do rewizyty w Polsce, rumuńskiej pary królewskiej, Ferdynanda I i jego żony Marii. Jednym z ważniejszych tematów rozmów była próba przekonania Polski do przystąpienia do tzw. Małej Ententy, sojuszu Czechosłowacji, Królestwa Serbów, Chorwatów i Słoweńców oraz Rumunii. Konflikt z Pragą uniemożliwiał zrealizowania tego celu.
W dniach 23-29 czerwca 1923 r., rumuńska para królewska odwiedziła Warszawę, Kraków, Wieliczkę oraz zamek Potockich w Łańcucie.

Czytaj dalej...

 Stosunki polsko-rumuńskie w dwudziestoleciu międzywojennym były jednym z ważniejszych elementów składowych geopolityki Europy Środkowo-Wschodniej. Pierwsze kontakty dyplomatyczne miały miejsce w 1918 r. Przedstawiciele Departamentu Stanu Królestwa Polskiego próbowali nawiązać oficjalne stosunki dyplomatyczne z Rumunią. Akcja zakończyła się fiaskiem, a przyczyną tego była zależność Rady Stanu od Niemiec, państwa centralnego.

Po 11 listopada 1918 r., ze względu na brak stabilności odradzającej się Polski, Bukareszt nie był zainteresowany nawiązaniem stałych stosunków. Szczególnie, gdy Polsce nadal zagrażały Niemcy i Rosja Sowiecka. Powołanie rządu Ignacego Jana Paderewskiego, uznawanego przez Ententę, zmieniło nieco sytuację. Aleksander Skrzyński w dniu 22 czerwca 1919 r. złożył listy uwierzytelniające królowi Ferdynandowi I. 14 sierpnia tego samego roku, Alexandru Florescu, złożył listy uwierzytelniające na ręce Naczelnika Państwa, Józefa Piłsudskiego. Polska i Rumunia oficjalnie nawiązały stosunki dyplomatyczne. Jeszcze wcześniej, w uzgodnieniu ze stroną polską, wojska rumuńskie wkroczyły w dniach 24-27 maja 1919 r. na Pokucie, wypierając wojska Ukraińskiej Armii Halickiej, przyspieszając klęskę Zachodnio-Ukraińskiej Republiki Ludowej, z którą walczyła Polska. Rzeczpospolita uzyskała w ten sposób bezpośrednią styczność z Rumunią, przerwano komunikację strony ukraińskiej z niechętną Polsce Czechosłowacją, na czym również zależało stronie rumuńskiej. Ponadto zajęcie tych pozycji przez Polaków i Rumunów uniemożliwiało w przyszłości wsparcie ze strony Armii Czerwonej, zrewoltowanym Węgrom. To ułatwiło Rumunom ostateczne rozprawienie się z komunistami na początku sierpnia 1919 r. Brak „korytarza” łączącego Czechosłowację z Rosją Sowiecką, uniemożliwiała bliższą współpracę przeciwko rządom w Warszawie i Bukareszcie. Oba kraje, obawiały się o część swoich terytoriów, nie wspominając o suwerenności. Kwestia polskich granic wschodnich nie została rozwiązana do 1923 r., a Rumunia miała obawy, że Moskwa zażąda przekazania Besarabii, będącej przed 1914 r. częścią Imperium Rosyjskiego.

Doświadczenia roku 1919, utwierdziły Polskę i Rumunię o konieczności zaciśnięcia wzajemnych relacji polityczno-wojskowych. Chwilowe klęski wojsk polskich latem 1920 r. do bitwy warszawskiej, zniechęciły stronę rumuńską do podpisania porozumienia.

Pomimo braku porozumienia w niektórych sprawach jak: koncepcja rozwinięcia akcji antybolszewickiej (jeszcze przed wyprawą kijowską) lub sprawa uznania Ukraińskiej Republiki Ludowej nie przeszkodziła sfinalizować zawarcie układu. 3 marca 1921 r. strona polska i rumuńska podpisały „Konwencję o przymierzu odpornym między Rzeczpospolitą Polską a Królestwem Rumunii”. Sojusz zakładał wzajemną pomoc w wypadku napaści na jednego z sygnatariuszy konwencji.

Do niezmiernie ważnych elementów wzajemnych relacji są bezpośrednie kontakty dyplomatyczne. W dniach 12-17 września 1922 r., Józef Piłsudski odbył podróż do Rumunii z oficjalną wizytą.  Piłsudski udekorował króla orderem Virtuti Militari. Pobyt marszałka należał do udanych. Przede wszystkim ocieplił wizerunek Polski w Bukareszcie. Uregulowano drobne kwestie związane z konwencją wojskową i uzyskano poparcie Rumuni w sprawie uznania wschodnich granic Polski.

W 1923 r. była okazja do rewizyty w Polsce, rumuńskiej pary królewskiej, Ferdynanda I i jego żony Marii. Jednym z ważniejszych tematów rozmów była próba przekonania Polski do przystąpienia do tzw. Małej Ententy, sojuszu Czechosłowacji, Królestwa Serbów, Chorwatów i Słoweńców oraz Rumunii. Konflikt z Pragą uniemożliwiał zrealizowania tego celu.
W dniach 23-29 czerwca 1923 r., rumuńska para królewska odwiedziła Warszawę, Kraków, Wieliczkę oraz zamek Potockich w Łańcucie.

23 czerwca na pierwszej stacji po stronie polskiej, Śniatyń-Załucze zatrzymał pociąg z parą królewską składający się z 4 wagonów zwykłych, 2 sypialnianych oraz 2 salonek. Jako pierwszy przywitał się rtm. Franciszek Ksawery Pusłowski, szef kancelarii wojskowej prezydenta RP, współautor scenariusza całej wizyty. Następnie z gośćmi przywitał się gen. Tadeusz Rozwadowski, adiutant honorowy króla. Rozwadowski poprowadził władcę przed frontem kompanii honorowej 49 pułkiem piechoty z płk. Bernardem Mondem na czele. Później, pociąg z para królewską wyruszył w dalszą drogę i na krótko zatrzymał się w Kołomyi, Chodorowie i Lwowie.
W stolicy, rumuńska para królewska, zatrzymała się w Łazienkach Królewskich w Warszawie. Odbyli spotkanie z parą prezydencką w Belwederze, a następnie w Zamku Królewskim w Warszawie, gdzie mieli okazję wysłuchać utworów zagranych przez orkiestrę Opery Warszawskiej. 
W Warszawie brali udział manewrach wojskowych, gonitwie na Polu Mokotowskim, spotkaniu z władzami miast stołecznego, a także w innych spotkaniach oficjalnych. 
W Krakowie zwiedzili kościół Mariacki, Wawel, gdzie oprowadził ich prof. Jerzy Mycielski. W kopalni soli w Wieliczce przewodnikami pary królewskiej był Stanisław Skoczylas i Roman Dawidowskim. 
Zamek w Łańcucie był ostatnim dłuższym punktem wizyty króla rumuńskiego. Tam zwiedzili wnętrza zamkowe, park, stajnie, wozownię oraz park. Późnym popołudniem 28 czerwca para królewska wyruszyła w drogę powrotną.

Dla Polski i jej władz było to bardzo ważne wydarzenie o prestiżowym znaczeniu. Przede wszystkim była to pierwsza wizyta tej rangi po odzyskaniu niepodległości. Mimo, że strona rumuńska była poniekąd rozczarowana brakiem chęci wstąpienia do Małej Ententy, wizyta przyczyniła się do obustronnego ocieplenia wizerunku. Nawet informacje wywiadowcze o planowanym zamachu na życie króla nie zakłóciły przebiegu wizyty. Obie strony potraktowały  to wydarzenie jako akt cementujący sojusz.

Relacje polsko-rumuńskie układały się dobrze do końca okresu międzywojennego. W 1937 r., syn Ferdynanda, król Karol II wraz z synem, księciem Michałem odbył wizytę w Polsce, która swoją rangą przypominała przybycie króla Ferdynanda i królowej Marii do Polski w 1923 r. 

Stacja Śniatyń-Załucze

Król Rumunii Ferdynand I i jego małżonka, królowa Maria zostali powitani przez przedstawicieli naczelnych władz Polski.

Stacja Stanisławów

Para królewska zrobiła dłuższy postój na stacji w Stanisławowie, gdzie zostali powitani przez lokalne władze.

Stacja Lwów

O godz. 22, pociąg zatrzymał się na dworcu we Lwowie, gdzie dostojnych gości przywitał wojewoda Kazimierz Gałecki, prezydent Lwowa Józef Naumann, Dowódca Okręgu Korpusu gen. Władysław Jędrzejewski oraz inni przedstawiciele władz oraz dyplomaci.

%